Relatywizm językowy to przekonanie mówiące o tym, że nasz sposób postrzegania świata jest względny językowo. Mówiąc inaczej, to język decyduje o tym, w jaki sposób ukształtowana jest nasza percepcja.
Amerykański językoznawca i antropolog, Edward Sapir (1884-1939) odkrył, że gramatyka i słownictwo różnych języków zmuszają osoby posługujące się nimi, do widzenia rzeczywistości i myślenia o niej w bardzo odmienny sposób. Do podobnego wniosku doszedł także inny językoznawca – Benjamin Lee Whorf (1897-1941), który swoją karierę naukową poświęcił odkryciu relacji między językiem, a sposobem myślenia człowieka.
Liczne badania języków rdzennych mieszkańców Ameryki doprowadziły Sapira i Whorfa do stworzenia popularnej dziś teorii lingwistycznej. Mówi ona o tym, że używany język w mniejszym lub większym stopniu wpływa na sposób myślenia.
Jak to możliwe?
Języki różnią się między sobą słowami, strukturami gramatycznymi, poziomami narracji oraz sposobami wypowiadania różnych fraz. Choć z pozoru różnice te nie zdają się mieć wpływu na ludzką percepcję, rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej. Oto kilka przykładów:
- W 1954 roku badacze Brown i Lennenberg przeprowadzili doświadczenie wśród niemieckich i japońskich studentów, które polegało na odróżnieniu barwy zielonej od niebieskiej. Japończycy często popełniali błędy i mylili oba kolory. Niemcom nie zdarzyło się to ani razu. Co było tego powodem? W języku niemieckim (podobnie jak w polskim) używane są odrębne słowa dla określenia barwy niebieskiej i zielonej. W języku japońskim takie rozróżnienie nie istnieje – oba kolory mają wspólną nazwę.
- Podobny eksperyment do przedstawionego powyżej wykonano wśród grupy Polaków, Czechów i Francuzów. W krótkich odstępach czasu wykonano trzy uderzenia o jednakowym natężeniu dźwięków. Każda z grup miała odpowiedzieć na pytanie, które uderzenie było najsilniejsze. Czesi odpowiedzieli, że pierwsze, Polacy że drugie, a Francuzi, że ostatnie. Powodem takiego postrzegania było zróżnicowanie struktury akcentowej wszystkich trzech języków. Podczas gdy w języku czeskim akcent pada na pierwszą sylabę, w języku polskim – na przedostatnią, a w języku francuskim – na ostatnią.
- W języku plemienia Himba, w południowej Afryce, istnieje tylko pięć słów na określenie kolorów w otaczającym świecie. Naukowcy zaobserwowali, że członkowie plemienia Himbu, nie mając odrębnego określenia dla koloru niebieskiego, nazywają go w ten sam sposób, jak my, Europejczycy określilibyśmy kolor zielony.
Zalety relatywizmu językowego
Z jednej strony wydawać by się mogło, że tak odmienne postrzeganie świata może być wyłącznie powodem wielu konfliktów. I rzeczywiście, nie da się ukryć, że nawet w sytuacjach życia codziennego komunikacja z osobami posługującymi się innym językiem, niż nasz ojczysty, może prowadzić do wielu niedomówień, a czasem nawet uniemożliwiać pełne zrozumienie.
Bazując na przykładzie Himba, można by powiedzieć, że przekonywanie członków tego plemienia do tego, że róż i czerwień to dwa różne kolory byłoby jak przekonywanie osoby niesłyszącej do tego, że Mozart jest lepszy od Bacha. Może nam uwierzyć na słowo, ale nigdy nie zrozumie w pełni naszych intencji, bo takie doświadczenie jest dla niej obce.
Relatywizm językowy ma jednak także swoje pozytywne oblicze. Pokazuje bowiem, że w nauce języka obcego chodzi nie tylko o wyuczone słownictwo i poznane struktury gramatyczne. Dostrzec to można na styku języka i kultury – w miejscu, w którym uczymy się całkowicie innego spojrzenia na świat. Ucząc się języka hiszpańskiego (lub jakiegokolwiek innego) nieraz zderzycie się z sytuacją, w której nie uda Wam się przełożyć pewnych zwrotów w 100% na język polski. Możecie je doskonale rozumieć, posługiwać się nimi, a nawet podświadomie czuć, kiedy wypada, a kiedy nie wypada ich użyć. Gdy jednak ktoś zapyta Was o ich znaczenie, poczujecie konsternację – bo jak wytłumaczyć coś, na co brakuje określeń w języku ojczystym?
Wniosek jest jeden. Nauka języków obcych to jedyny w swoim rodzaju sposób na poszerzanie swojej percepcji. Tylko w ten sposób można nauczyć się szerszego spojrzenia na świat i na siebie samego. Jak mawiał Goethe „Tyle razy jesteś człowiekiem, ile znasz języków”.
ta hipoteza dawno temu została obalona, odsyłam do aktualnej wiedzy na ten temat:
steven pinker, the language instinct: how the mind creates language