Wykładający na nowozelandzkiej uczelni (Victoria University) Dr Paul Sulzberger odkrył, że najlepszą metodą nauki języka obcego jest osłuchanie się z nim.
Choć brzmi to szokująco i dla wielu lingwistów, takie podejście byłoby nie do zaakceptowania, to właśnie stałe słuchanie języka (nawet jeśli go nie rozumiemy) odgrywa w jego nauce najistotniejszą rolę. Jak mówi badacz: „Zdolność uczenia się nowych słów jest zależna od tego, jak często jesteśmy wystawieni na wysłuchiwanie go w różnych kontekstach. Przykładowo, jeśli chcesz uczyć się języka hiszpańskiego, to częste słuchanie hiszpańskojęzycznej stacji radiowej (chociażby przez Internet) pozwoli Ci szybciej zrozumieć ten język oraz nauczyć się nowych słów”.
Odkrycie Dr Sulzberger’a podważa dotychczasowe teorie związane z nauką języków. Jego główna hipoteza mówi, że podczas słuchania języka obcego, w mózgu tworzone są struktury niezbędne do nauki nowych słów. Zdaniem naukowca, połączenia nerwowe potrzebne do rozumienia i nauki języka rozwijają się automatycznie podczas osłuchiwania się z nim. Podobny proces zachodzi także w mózgach dzieci, które uczą się swojego języka ojczystego.
Dlaczego szybciej uczymy się słów w języku ojczystym, niż w języku obcym?
Dr Sulzberger przez siedem lat uczył nowozelandzkich studentów języka rosyjskiego. To właśnie to skłoniło go do rozpoczęcia badań. Wielu studentów, nie widząc postępów, poddawało się. Inni mieli spore trudności, z których wykładowca doskonale zdawał sobie sprawę. To co go interesowało, to skąd – szczególnie na początku – biorą się te problemy. Przecież bez trudu uczymy się wielu nowych słów w języku ojczystym, zapamiętując je często mimochodem. Dlaczego to samo nie dzieje się, gdy chodzi o język obcy? Zdaniem badacza, odpowiedzią na to jest to, w jaki sposób mózg rozwija struktury neuronowe podczas słuchania nowych kombinacji dźwięków.
„Gdy próbujemy uczyć się nowego języka obcego, na naszej drodze pojawiają się dźwięki, dla których w naszym mózgu nie ma absolutnie żadnych neuronowych reprezentacji. Student uczący się języka obcego dysponuje pewnymi, istniejącymi już w jego mózgu strukturami neuronowymi z innych języków i to na ich kanwie próbuje tworzyć nowe, starając się zapamiętywać nowe słowa” – tłumaczy Dr Sulzberger.
Próbując znaleźć rozwiązanie tego problemu, wykładowca odkrył, że tylko stałe rozwijanie wspomnianych wyżej struktur neuronowych może sprawić, że nauka języka obcego będzie łatwiejsza. Jak to zrobić? Wystarczy jak najczęściej wystawiać się na bodźcie dźwiękowe wykorzystujące ten język. Może to być słuchanie obcojęzycznych piosenek lub oglądanie filmów w języku obcym. W dzisiejszych czasach, dostęp do nowych technologii sprawił, że jest to dużo łatwiejsze, niż kilkanaście lat temu. Jeszcze bardziej efektywne może być odwiedzanie krajów, w których mówi się w tym języku.
Zdaniem Dr Sulzbergera dzisiejsze metody nauki języków obcych stosowane w szkołach są nieefektywne. Jedna godzina hiszpańskiego dziennie to za mało. Gdy jednak dodać do tego jeszcze jedną godzinę dziennie poświęconą na słuchanie hiszpańskojęzycznych piosenek, to różnica będzie ogromna. Nowozelandzki wykładowca porównuje naukę języków obcych do dźwigania ciężarów – nie jesteś w stanie nauczyć się tego z książki. I tak jak w sporcie oczekiwane efekty można odnieść tylko przez systematyczne treningi, tak samo ucząc się języków obcych, musisz stale stymulować swój mózg do przyswajania nowych struktur dźwiękowych, które pozwolą Ci szybciej uczyć się słów i rozumieć język obcy.
Zobacz także: 5 sposobów na osłuchanie się z językiem hiszpańskim
