Podobieństwu między słowami „felicidades” i „enhorabuena” nie sposób zaprzeczyć. Zarówno pierwsze, jak i drugie są w większości słowników polsko-hiszpańskich tłumaczone jako „gratulacje”.
Z tego powodu na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że oba te zwroty można stosować zamiennie. W niektórych sytuacjach nawet rodowici użytkownicy języka hiszpańskiego (głównie młodsze pokolenie), używają ich błędnie.
Dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że w zależności od kraju normy dotyczące tego, kiedy należy stosować jedno wyrażenie, a kiedy drugie – mogą być różne (np. w Argentynie wyrażenie „enhorabuena” jest prawie nie używane). Poniżej znajdziecie zasady stosowania obu tych wyrażeń, obowiązujące w Hiszpanii.
Kiedy używać „Felicidades”?
„Felicidades” pochodzi od rzeczownika „la felicidad”, który oznacza „szczęście”. Właśnie to okazuje się być pomocną wskazówką w posługiwaniu się tym wyrażeniem, ponieważ używa się go, żeby wyrazić naszą radość z okazji wydarzeń takiego typu, jak urodziny, czy rocznica ślubu. Krótko mówiąc – zawsze wtedy, kiedy chcemy przekazać komuś nasze jak najpomyślniejsze życzenia.
„Felicidades” zwykle odnosi się do przyszłości, chociaż może również zostać użyte w związku ze zdarzeniami z natury uznawanymi za przypadkowe, na przykład wygraną na loterii. Co ciekawe, gdy ktoś awansuje (hiszp. „ascender”) można użyć zarówno zwrotów „felicidades”, jak i „enhorabuena”. Różnica polega na tym, że szef gratulując nam najprawdopodobniej użyje „enhorabuena”, a najbliżsi – „felicidades”. Wszystko dlatego, że pierwszy zwrot jest bardziej formalny i uznawany za poprawniejszy w tej sytuacji.
Warto też wspomnieć o często mylonym z „felicidades” wyrażeniem „felicitaciones”. Rzadko można usłyszeć je w Hiszpanii i w odróżnieniu od tego poprzedniego odnosi się zwykle do zdarzeń, które wymagały wysiłku od osoby, której składamy życzenia. Otrzymałeś prawo jazdy lub wykonałeś jakieś trudne zadanie? W tego typu właśnie sytuacjach można usłyszeć „felicitaciones”.
Kiedy używać „Enhorabuena”?
„Enhorabuena”, czyli dosłownie „w dobrej godzinie” (hiszp. „en hora buena”). To słowo jest najbliższe tłumaczeniu „gratulacje”, kiedy jest użyte jako wykrzyknik. Stosuję się je, żeby wyrazić swoje uznanie dla czyichś zasług. Głównie ma to miejsce w sytuacjach, które wymagały wysiłku od osoby, której chcemy pogratulować. Odnosi się do przeszłości, kiedy to ktoś osiągnął swój cel. Na przykład zdał egzamin lub zaręczył się.
Jest to z pewnością zwrot bardziej formalny i powszechny w porównaniu do „felicidades”, którego użycie jest bardziej potoczne. Warto wspomnieć też, że „felicidades” się życzy (hiszp. „se desea”), a „enhorabuena” się daje (hiszp. „se da”).