Katedra w Lizbonie

To nie tylko najważniejsza, ale także najstarsza świątynia dzisiejszej stolicy Portugalii, która w swoje progi zaprasza zarówno wierzących jak i entuzjastów historii czy architektury.

Katedra w Lizbonie to jedna z perełek Alfamy – najstarszej dzielnicy w mieście. Jej konstrukcja rozpoczęła się w 1147 r., w czasie rządów Dom Afonso Henriquesa, co sprawia, że mówimy o najstarszym kościele w stolicy Portugalii. Jako, że budowę zlecono tuż po odebraniu miasta z rąk Maurów, na miejsce wybudowania katedry wybrano położenie starego meczetu. Prace nad pierwszą, oryginalną budową zakończyły się w pierwszych dekadach XIII wieku. Reprezentowała ona romański styl architektoniczny, wybudowana została na planie krzyża łacińskiego i miała trzy nawy. Doszukuje się w niej dużego podobieństwa do Starej Katedry w Coimbrze.

Na przestrzeni wieków katedra w Lizbonie wiele razy przechodziła gruntowne zmiany. Część z nich zaszło z powodu praktycznych potrzeb. Jedna z absyd przykładowo dobudowana została, by gościć pielgrzymów tłumnie przybywających czcić relikwie św. Wincentego. Nie wszystkie te zmiany wiążą się jednak z pozytywnymi wydarzeniami. Część ingerencji w wygląd katedry spowodowany był katastrofami. Podczas tragicznego trzęsienia ziemi w Lizbonie w 1755 r., zniszczeniu uległy między innymi prezbiterium, dach nawy i kaplica. Na szczęście zostały one odbudowane w latach 1769-1771.

Na początku XX w. katedra przeszła też przebudowę ze względów czysto estetycznych. Usunięto wtedy barokowe detale i ponownie nadano jej charakter renesansowy. Dzisiejszy, neoromański wygląd świątyni zawdzięczamy architektowi António do Couto Abreu, który jest autorem między innymi współczesnej fasady czy kopuły. W 1910 roku budynek został uznany za Pomnik Narodowy. Dziś znajduje się wśród najważniejszych zabytków stolicy i jest miejscem wyjątkowym pod względem historycznym, architektonicznym i duchowym.

Zwiedzanie katedry w Lizbonie

Katedra ma wiele zakamarków, a każdy z nich opowiada inną część jej bogatej historii. Położony wysoko chór zapewnia odwiedzającym widok świątyni z niepowtarzalnej perspektywy. Z lotu ptaka zobaczycie całą nawę główną aż do prezbiterium. Będąc na chórze, Waszym oczom z pewnością nie umknie też jeden z najwspanialszych znaków rozpoznawczych katedry, zjawiskowa rozeta, która, umieszczona między dwoma wieżami, pięknie zdobi fasadę. Tworzą ją witraże, przedstawiające dwunastu apostołów, które wykonane zostały w latach 30. XX wieku z odnalezionych fragmentów pierwotnej rozety, zniszczonej w trzęsieniu ziemi.

Transept, to miejsce w którym zachowały się oryginalne sklepienia romańskie. Znajduje się tam jeszcze więcej witraży, reprezentujących postaci świętych. W centrum transeptu wzniesiono kopułę, nawiązującą do dawnej dzwonnicy. Dzisiejsze prezbiterium powstało na nowo po katastrofie z 1755 r. Jego ściany boczne pokryte są marmurem, a głównym elementem przyciągającym wzrok są tam organy.

Wzdłuż nawy głównej znajdują się zaokrąglone kaplice. Część z nich zasługuje na szczególną uwagę. Wyróżnić można między innymi kaplicę św. Ildefonsa, mieszczącą piękną, glinianą, ręcznie robioną szopkę. Punktem wartym odwiedzenia jest też garderoba patriarchy. Nie tylko ukazuje ona kulisy przygotowań do liturgii, ale kryje też bogaty, barokowy ołtarz, rzeźbiony w drewnie.

Będąc w katedrze musicie zwrócić uwagę także na chrzcielnicę, która choć przebudowana to nie zmieniła swojego miejsca od pierwszego projektu świątyni. Właśnie tam ochrzczeni zostali między innymi św. Antonii. Wnętrze chrzcielnicy za pomocą tradycyjnych portugalskich płytek nawiązuje też do epizodów z Pisma Świętego.

W całej świątyni zobaczycie oczywiście obrazy, reprezentacje świętych i sceny biblijne wykonane różnymi technikami artystycznymi. Choć duża część tego obiektu otwarta jest dla zwiedzających, zakrystię postanowiono chronić przed fleszem aparatów. Tylko uprzywilejowani mają okazję podziwiać tam figury świętych, umieszczone w marmurowych pomieszczeniach.

Podczas wizyty w muzeum dowiecie się, które ze skarbów wyruszały wraz z królem w podróże, a które zostały mu wręczone w darze, w trosce o stosunki dyplomatyczne. Sprawdzicie też, jakie unikaty pozwalały na wychwalanie wiary katolickiej w królewskiej kaplicy.

Ostatnia z kolekcji jest wyjątkowa. To prywatne zbiory Fernanda II i Luisa I, władców portugalskich którzy szczególnie pałali się kolekcjonerstwem. Zgromadzone przez nich dzieła sztuki zostały nabyte zarówno w kraju, jak i za granicą, a część z nich to także podarunki.

Wszystkie zbiory oraz ich elementy opatrzone są oczywiście dwujęzycznymi tabliczkami informacyjnymi, które pozwaają dogłębnie poznać historię każdego z przedstawionych przedmiotów. Całe centrum jest bardzo interaktywne, a światła jakich użyto by podkreślić piękno błyskotek pozwalają zwiedzającym poczuć się jak w prawdziwej jaskini skarbów. 

Skarbiec katedralny

Katedra w Lizbonie to jednak nie tylko piękna architektura i bogata historia. Zachwycą Was też skarby w muzeum otwartym dla gości od 1993 roku. Skarbiec to dach dla wyjątkowej kolekcji, która pokazuje i tłumaczy zwiedzającym funkcje i przeznaczenie zabytkowych przedmiotów liturgicznych. Wśród tych dzieł sztuki znajdują się naczynia, odzież liturgiczna oraz rzeźby. Pierwsze z pomieszczeń mieści relikwie, z których szczególne miejsce zajmują relikwie św. Wincentego, głównego patrona archidiecezji lizbońskiej. To element, będący powodem wielu pielgrzymek wiernych.

Druga sala poświęcona jest tematowi roku liturgicznego. Można też zwiedzić sale kapituły, miejsce, w którym zbierała się niegdyś cała władza kościelna. Eksponuje ona insygnia władzy kościelnej, między innymi biskupią mitrę i monstrancję. Ta ostatnia uznawana jest za jedną z najwspanialszych na świecie, a wykonana została w XVIII w Portugalii. Do dziś od czasu do czasu, w wyjątkowych sytuacjach, to właśnie w niej przechowuje się hostię. Ostatnie pomieszczenie skarbca to rodzaj biblioteki, w której przechowywane są zbiory bibliograficzne oraz archiwalne katedry.

Święci Lizbony

Najważniejszymi świętymi związanymi z katedrą w Lizbonie oraz będącymi częścią jej historii są św. Antonii oraz św. Wincenty. Ten pierwszy, będący dziś patronem miasta, choć przez przydomek Padewski kojarzy nam się z innym miastem, urodził się i mieszkał nieopodal lizbońskiej świątyni. To do niej uczęszczał na lekcje i był częścią jej chóru. Kościół przepełniony jest znakami jego obecności. Dowiecie się też o legendach, mówiących o rzekomych pokusach od diabła, których doświadczał tam młody święty. Podobno Antonii Padewski był także doskonałym swatem. To właśnie stąd zrodziła się inicjatywa corocznego udzielania ślubów parom, mającym problemy finansowe. Tę piękną tradycję kontynuuje się w Lizbonie do dnia dzisiejszego 12 czerwca każdego roku, w dzień św. Antoniego.

Św. Wincenty być może jest mniej znany na skalę światową, ale na pewno nie mniej znaczący dla katedry w Lizbonie. To główny patron lizbońskiej archidiecezji. Zgodnie z legendą został on zamordowany za odmowę składania ofiar pogańskim bożkom. Jego szczątki miały zostać umieszczone na dryfującej łodzi, ale zostały odzyskane przez pierwszego króla Portugalii. W jego podróży powrotnej do kraju towarzyszyły mu dwie wrony, chroniące statek. Od tamtej pory wrony są zwierzęciem wyjątkowo ważnym dla stolicy Portugalii, a relikwie św. Wincentego i cały relikwiarz są najważniejszym obiektem w skarbcu katedry w Lizbonie.

Informacje praktyczne

Katedra w Lizbonie na mapie

Odkryj Portugalię

Klaudia Komadowska
Klaudia Komadowska
Zaczęło się od kilku hiszpańskich słówek, a skończyło na bezgranicznej miłości do świata hiszpańskojęzycznego. Tak po prostu. Im więcej wiedziałam i poznawałam, tym więcej szczęścia mi to dawało. I nadal daje. A bujna wyobraźnia i artystyczna dusza pozwoliły mi w końcu wierzyć, że płynie we mnie sporo latynoskiej krwi.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ZOBACZ RÓWNIEŻ