Strona głównaKultura HiszpaniiHiszpańskie święta i tradycjeBatalla del vino - Winna bitwa w regionie La Rioja

Batalla del vino – Winna bitwa w regionie La Rioja

Hiszpania znana jest ze swoich nietypowych fiest, które przyciągają tysiące turystów z całego świata. Obrzucanie się dla zabawy różnymi produktami spożywczymi jest bezsprzecznie wpisane w tradycję tego państwa. Pomidory królują podczas La Tomatiny, mąka i jajka podczas Fiesta de los enharinados, a wino? Wino podczas Batalla del vino, czyli Winnej Bitwy!

Co roku 29 czerwca w mieście Haro na północy Hiszpanii dochodzi do jedynej w swoim rodzaju bitwy, w której amunicją jest wino. Choć jest to Dzień św. Piotra, nie licz na to, że któryś z mieszkańców będzie tak o nim mówić. Dla większości jest to Batalla del vino, w której nie liczy się nic poza świetną zabawą i znakomitym humorem! Tego ostatniego szczególnie nie brakuje, gdy wokół leją się hektolitry czerwonego wina. Przykładowo w 2015 roku wykorzystano 130 000 litrów tego trunku!

Obchody Batalla del vino

Zabawa zaczyna się już o świcie, zazwyczaj o 8:00 rano. Mieszkańcy i turyści (w zabawie bierze udział średnio kilkanaście tysięcy osób) obowiązkowo ubrani na biało z charakterystycznym elementem, jakim jest czerwona chusta na szyi, biorą udział w 7-kilometrowej procesji, która prowadzi na szczyt lokalnego wzgórza.

Na czele pochodu burmistrz miasta na koniu, który wiedzie zgromadzonych do pustelni z V wieku, zwanej San Felices de Bilbao. Tam też przed bitwą odprawiana jest msza. Wszystko to, co dzieje się potem to czysta… lub raczej winna zabawa!

Batalla del vino - uczestnicy zmierzający na zabawę
Batalla del vino – uczestnicy zmierzający na zabawę

Uczestnicy wyposażeni są w butelki, wiadra, miski i pistolety „na wodę” wypełnione winem! To jednak nic. Do dyspozycji są także cysterny pełne czerwonego trunku, z których można czerpać zapasy amunicji. Zabawa kończy się zazwyczaj po kilku godzinach, kiedy cysterny z winem są już puste. Wówczas wszyscy wracają na Plaza de la Paz w centrum Haro, by w towarzystwie tańca, muzyki i wszechobecnej euforii uczcić końcówkę siedmiodniowej Fiestas de San Juan, San Felices y San Pedro.

CIEKAWOSTKA: Teoretycznie ta pokojowa walka odbywa się między dwoma obozami, lecz w rzeczywistości nikt do końca nie wie, w którym obozie się znajduje. A dlaczego obozy są akurat dwa? Odpowiedź znajdziemy w historii tego święta…

Początki tradycji, czyli jak to wszystko się zaczęło

Legenda głosi, że Batalla del vino wywodzi się od historycznego wydarzenia, które sięga XII wieku. Mieszkańcy Haro weszli w konflikt z sąsiadami z pobliskiego miasteczka Miranda de Ebro. Zarzewiem sporu były roszczenia terytorialne wobec niewielkiego pasma górskiego Riscos de Bilibio (czubek pasma to wspomniana pustelnia). Finalnie prawa do niego zostały przyznane Haro. Wiązało się to jednak z jednym obowiązkiem – corocznym oznaczeniem terenu purpurową banderą. W przeciwnym razie tereny znów wróciłyby pod jurysdykcję Miranda de Ebro. W obecnych obchodach Batalla del vino jeden obóz reprezentuje więc Haro, a drugi – ich sąsiadów.

No dobrze, a jaki związek ma z tą historią wino? Od czasu zajęcia Riscos de Bilibio, co roku 29 czerwca odbywała się pielgrzymka mieszkańców Haro, która miała na celu umieszczenie purpurowej flagi na szczycie pasma. Po wykonaniu misji pielgrzymi zawsze ucztowali w towarzystwie ciepłych, czerwcowych promieni słonecznych. Słynny kazus dający początek Winnej Bitwie miał miejsce podczas pielgrzymki w 1710 roku, kiedy jeden z jej uczestników chcąc ulżyć przyjacielowi, któremu dokuczał upał, oblał go winem. Czyn ten obrósł taką sławą, iż 250 lat później uczyniono z niego święto.

Czy ludziom nie szkoda marnować wina?

Nie bardzo. Cała impreza i liczba turystów, którą przyciąga jest idealną rekompensatą. Wino używane podczas Batalla del vino jest specjalnie produkowane na potrzeby święta i charakteryzuje się bardzo niską jakością, a więc i niskim kosztem producji. Z tego powodu nie dopuszcza się go do spożycia. Jeżeli będziecie mieli okazję brać udział w tej fieście, nie radzimy go próbować z uwagi na niskie walory smakowe.

Pewnie zastanawiacie się, jak to możliwe, że niespełna dwunastotysięczne miasteczko stać na produkcję wina, które nie zostanie ani sprzedane, ani wypite. Region La Rioja jest uważany za hiszpańską stolicę wina, a 7 na 10 sprzedawanych w Hiszpanii dojrzewających w beczce win, pochodzi właśnie stamtąd. Samemu Haro przypada natomiast 40% produkcji całego regionu, co rozwiązuje temat opłacalności całego wydarzenia jakim jest Batalla del vino.

Enoturystyka w La Rioja

Pomimo tego, iż jest to najmniej zaludniony region Hiszpanii, warto się do niego wybrać na lampkę wyśmienitego czerwonego wina powstałego na bazie tempranillo – króla hiszpańskich szczepów winogron. Dumą tego rejonu są wina z apelacją Rioja i Ribera del Duero.

Z powodu pandemii koronawirusa region tradycji winiarskiej odnotował spore straty, szczególnie związane z odwołaniem Fiestas de San Juan, San Felices y San Pedro w 2020 i 2021 roku. Obecnie szlak enoturystyczny La Rioja Alta przebiegający przez Haro znów jest otwarty, a turyści na nowo mogą się cieszyć spacerami po winnicach, udziałem w degustacjach lokalnych potraw oraz oczywiście najlepszych w całej Hiszpanii win!

Odkryj region La Rioja

Każdy region Hiszpanii dzieli się na prowincje. Ich nazwy często pokrywają się z nazwami głównych miast wchodzących w ich skład. Wspólnota autonomiczna La Rioja składa się tylko z jednej prowincji. W jej skład wchodzi jednak wiele miejscowości, które mają do zaoferowania rozmaite atrakcje turystyczne. Oto niektóre z nich:

Zobacz również: Batalla del vino.

Karolina Gajęcka
Karolina Gajęcka
Uzależniona od słońca i czarnych oliwek. W Hiszpanii czuje się jak w drugim domu. Zafascynowana Ameryką Łacińską, a podróż przez wszystkie jej kraje jest jej największym marzeniem.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

POLECANE ARTYKUŁY

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.